
Od kilku lat obserwujemy wielki powrót do kosmetyków naturalnych. Powrót, bo zanim świat zachłysnął się możliwością wytwarzania kosmetyków z surowców takich jak ropa naftowa, stosowano wyłącznie te pochodzenia naturalnego. Wystarczy choćby przypomnieć sobie, że Kleopatra – według legendy – kąpała się w oślim mleku, a arystokratki starożytnego Rzymu – w lawendzie.